mm

mm

The world is mine


Drogi Nieznajomy,

 Co mi powiesz patrząc na to zdjęcie u góry? Też widzisz stworka, który mówiąc "Świat jest Twój" zachęca Cię do działania? Niestety muszę Cię zawieźć - ja go nie widzę, a przynajmniej nie to jego przesłanie. Dla mnie ten stworek jest czymś w rodzaju zachowania trzeźwego umysłu. Mnie on podtrzymuje na duchu i sercu, abym nie zatraciła się w wirtualnym świecie. Świat jest nasz na tyle, na ile pozwolimy sobie go zabrać. Ja swój świat chwytam garściami. 

 Patrząc na to zdjęcie wiem czego mogę zapragnąć, co mogę osiągnąć i jak daleko pójść. Chcąc nie chcąc stawiam nowe kroki w kierunku, który nie koniecznie jest tym prawidłowym. Faktycznie, zdarza mi się zrobić zły krok, źle podejść do danej sytuacji, ale ponoszę z godnością konsekwencje tego. Na duchu trzyma mnie też chłopak. W tym wielkim, czasem ponurym świecie warto mieć takiego wariata jak on i śmiać się do bólu brzucha. Kiedy zamykam oczy i przeglądam wspomnienia z nim związane - pojawia się uśmiech i łzy szczęścia. Jak każdemu człowiekowi zdarza mi się zwątpić w samą siebie, ale on mną potrzęsie i znów jestem pełna energii. Gdybym kiedykolwiek miała porównać naszą miłość do tych książkowych, które już znam i pamiętam to wybrałabym Norę i Patcha z "Szeptem". Chociaż ja jak Nora nie wyglądam, to czułam się związana z tą bohaterką gdy czytałam tę książkę. Zabawnym faktem o mnie jest też, że często nazywają mnie żabą, co niekiedy mnie denerwuje, ale w ten śmieszny sposób. Jestem żabą przez swój szeroki i żabi uśmiech.

 Drogi Nieznajomy... Chodź, pomóż mi zwolnić, bo nie daję rady biec w tym tempie pośród tego tłumu. Zabierz mnie stąd i daj wody, daj chwilkę na złapanie oddechu. Pomożesz, prawda?

9 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc zawsze zazdrościłem Ci Twojego spojrzenia na życie, Twojego światopoglądu. Jest bardzo optymistyczny i szczerze mówiąc również prawdziwy i ciekawy, ale też i prosty. Pierwszy akapit jest w chuj motywacyjny. Natomiast ostatni jest kontrastem tego pierwszego. W pierwszym wspominasz o życiu, o braniu go garściami, a w ostatnim piszesz o przerwie. O przerwie od życia w zasadzie. Moim zdaniem, jeżeli potrzebujesz przerwy, to powinnaś po prostu zrobić sobie taki typowo wolny tydzień. Pojechać gdzieś nad jakieś jezioro, zaopatrzyć się w jakieś fajki (o ile jeszcze palisz ;)), jakieś browce, namiot, koce, niezbędne rzeczy i heja! Naprawdę, każdy potrzebuje czasu na restart, by przemyśleć pewne sprawy, nabrać sił. Każdy. Chyba, że ktoś jest jawnym masochistą, lub zwykłym pierdolonym leniem, który ma restart cały rok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jaki sposób jest motywacyjny? Wierz mi, że czasami sama nie wiem kiedy mówię coś motywującego, a kiedy nie.
      Nie chodzi mi o przerwę od życia, w sumie na razie mnie na taką nie stać. Palę, palę. ;) Ja swój restart mam zawsze rano jak wstaję, a później znów zaczyna się życie.

      Usuń
  2. Pomagasz zrozumieć i odebrać motywujący obrazek. Na pierwszy rzut oka nie zmotywował mnie, ale mi zawsze jest potrzebna pomoc w rozumowaniu i ogółem trawieniu takich rzeczy. I tutaj ta pomoc też jest potrzebna - co miałaś na myśli w ostatnim akapicie? Może było to skierowane do kogoś konkretniejszego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie do nikogo konkretnego, każdy kto będzie chciał może to podpiąć pod siebie samego. Cały ten fragment.

      Usuń
    2. Czyli po prostu opis sytuacji?

      Usuń
    3. Tak, takiej którą można do siebie samego dopasować.

      Usuń
    4. Czyli w tym momencie możesz te słowa dopasować do jakiejkolwiek sytuacji w Twoim życiu bądź podpowiedzieć nimi Twoim przyjaciołom. Takie trochę uniwersalne.

      Usuń
  3. Czasami mam wrażenie, że niektóre z tego typu tekstów/grafik usypiają, zamiast rozbudzać. Mówią "świat jest Twój", a my stwierdzamy "tak, jest mój" i wracamy na kanapę. Raczej nie na tym powinno to polegać.

    Nie. Świat nie jest mój. Mój stanie się dopiero wtedy gdy wyciągnę po niego rękę. Nic nie przyjdzie samo z siebie.

    Osobiście patrząc na to zdjęcie nie wiem czego mogę zapragnąć, co osiągnąć i gdzie pójść. Wiem czego pragnę i do czego dążę. Tego się trzymam.
    Nieważne, że mogę nie podołać. Istotna jest droga do celu, jak wiele zrobiłam aby go osiągnąć i co dzięki temu zdobyłam. Nawet jeśli nie dojdę tam gdzie chciałam, nie będę żałować.

    OdpowiedzUsuń